Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

czwartek, 31 maja 2012

Mówisz komuna


Mówisz komuna

pamiętam czasy trudne
gdy nie stało w lecie butów
biegało się na bosaka
i na okrągło w dresie

lecz co roku na wakacje
głęboko w Polskę jeździłem
byłem i w lasach i górach
nad morzem pluskałem się w wodzie
z rodzicami na wczasach
pod tym względem było wspaniale

wtedy masło było rarytasem
sprzedawało się je na kilogramy
na co dzień był chleb że smalcem
czasem marmolada wspaniała
a mięso oczywiście w niedzielę

chlebek oczywiście był taki
że na drugi dzień
ugryźć się go nie dało

najbardziej mi wtedy smakował
do końca życia smak ten pamiętam
gorące kartofle w mundurkach
smarowane smalcem nie byle jakim

inne były ziemniaki
i smalec to nie to co teraz
wszystko innym smakiem kusiło
o boże - gdzie są te smaki

bijatyki też były wtedy
bo wiecie honor smarkaty
ale jeden był na jednego
nie honor to skopać leżącego

młodość chmurna i durna
w życiu najpiękniejszy okres
więc wybaczcie mi rodacy
nie będę na komunę sobaczył

6 komentarzy:

  1. Puszenie się nikomu nie pomaga albowiem wystarczy, to co serce chowa i cieszę się, że potędze i majestacie narodu serce dziecka służy, jak również kocha oraz we własne gniazdo nie bruździ...
    Bolesna powaga, czy dostojeństwo, to sprawy dla dorosłych, ale dla dziecka... TU ważna jest miłość plus piękno... To właśnie Leszku pokazałeś, dlatego za to dziękuję albowiem i ja podobnie czuję...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz i moje poparcie Leszku. To było nasze życie, z radościami i trudami. Nikt nam tego nie odbierze .

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój Boże...ileż niesamowitych wspomnień niesie nam komuna...i tych dobrych i tych złych,radosnych i smutnych...Z wielkim sentymentem wspominam dziś ten chleb ze smalcem,kartofle w mundurkach,masło na kilogramy,marmoladę,pomarańcze,nawet batony krymskie...W gruncie rzeczy nie było tak źle i często teraz wracam pamięcią do tych lat...Dziękuję Leszku - Poeto...i moje poparcie masz również.Pozdrawiam Cię cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Utożsamianie tych pięknych wspomnień z komuną jest oczywiście wielkim naszym uproszczeniem, takim samym jak utożsamianie dzisiejszych skażeń: obłudy, brudu moralnego czy śmierci setek bezdomnych w mroźne zimy, z systemem, który trudno jest porównać z jakimkolwiek pojęciem ekonomicznym a tym bardziej filozoficznym czy choćby socjalnym. Żyjemy nadzieją czegoś lepszego i starajmy to co w nas najlepsze dać naszym dzieciom. Cóż - walczyliśmy i nie wyszło. Nie pierwszy raz w historii.
      Najserdeczniej ściskam Cię brachu - to co robisz - buduje i zostawia dobrą pamięć.

      Usuń
  4. Dzięki Krzysiu, dzięki Wam. Myślałem że otrzymam mocną krytykę. Dzięki za zrozumienie. Komuna miała różne odbicia, wiem że była dla niektórych przekleństwem. Moje dziecięce lata były cudowne i beztroskie. Jej ostre tchnienie poznałem gdy miałem 18 lat w Szkole Oficerskiej. Przenicowano mnie tam na komunistę. Ocknąłem się na studiach w Politechnice Gliwickiej. Tamtejsi ekonomiści dali mi do myślenia. Zawalił mi się prosto ułożony w stylu komunizmu świat. Zacząłem myśleć, potem Piasecki i inni. Z budynku nie zostało nic. Nawet gruzy posprzątano. :)

    OdpowiedzUsuń

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.