Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

czwartek, 15 marca 2012

Trzy siostry

Trzy siostry

Odwiedziły mnie o zmroku
zwyczajnie po sąsiedzku
wyglądały miło
więc zaprosiłem je
poczęstowałem herbatą
postawiłem nalewkę
wtedy się przedstawiły

pierwsza cała w bieli
pełna dobroci i miłości
mówi ze przynosi ulgę
że kocha i uzdrawia
już na zawsze
od bólu i zmartwień wybawia

druga ubrana na czarno
cała skryta w kapturze
tylko oczy błyszczą
ślepe i puste straszne
bez serca bez uczuć
szaleje to tu to tam na ślepo
kogo napotka zabiera

trzecia spokojna
w czerwieni ukryta
współczucia pełna 
piękna swoim urokiem 
omamia panów i panie 
na zawsze zabiera tam gdzie koniec
wybawia z przegranego życia

rozmawiało się miło
jak starzy przyjaciele
 mnie znały odwiedzały mnie często
przy okazji o zmroku

Siostry pożegnały się odeszły
powiało śmiertelnym chłodem

5 komentarzy:

  1. Niezwykłe uosobienie jednego pojęcia- śmierć to trzy siostry. W dodatku przyjazne, piękne, uwodzicielskie.Piękny wiersz.
    Nie zapraszaj jednak poeto ich więcej. Niech zapomną drogi do Twych drzwi...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie odmówiłem żadnej pięknej Pani wejścia do mojego mieszkania. Miła jesteś Haniu

    OdpowiedzUsuń
  3. A jednak tym razem naucz się odmawiać. Nie wszystko piękno jest nam przyjazne poeto!

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowite masz myśli, Leszku...
    Lepiej sprawdzaj kto za drzwiami stoi :-)

    Jestem pełna podziwu dla Ciebie - te niesympatyczne osóbki potrafiłeś pokazać tak ciepło.
    Serdeczności zostawiam - Ela Ż.

    OdpowiedzUsuń

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.