Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

poniedziałek, 21 czerwca 2021

Upał

Upał

Żar leje się z nieba
błękit w czystym kolorze
termometr się wścieka
o ratunek proszę

Trawa usycha
ptaki pochowane
pustawe ulice 
tłumy nad morzem

Wentylator terkocze
orzeźwia zefirek
jak przeżyć duchotę
deszczu chociaż chwilę

Mam dosyć upału
jak w piekle na dworze
wyjść z domu się nie da
a piwa już nie ma

Lech Kamiński 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.