Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

niedziela, 3 maja 2020

Słuchajcie złotego rogu

( Wernyhora, Jacek Malczewski )
Słuchajcie złotego rogu

Jak konie z wiatrem po stepie,
w poszumie traw i gałęzi ukłonie.
Galopem biegną przed siebie,
by być tam, gdzie wiatr się rodzi.

W ostrym końskim zapachu
białe konie opiewane pieśnią.
Posadźcie mnie proszę w siodle,
będę Wernyhorą, gdyż ponownie trzeba.

Nieście mnie konie po Polsce.
Złotym rogiem zadmę, wołał będę.
Wstawajcie od pracy moi rodacy,
czas podnieść czoło dumnie wysoko. 

Wstać i zaśpiewać pieśni.
Gdyż z tradycji Polakom się należy.
Za krew na wszystkich frontach przelaną.
Za liczne na obcej ziemi cmentarze.

Wstali z kolan by słuchać,
oszustów z długimi nosami.
Krzyków nienawiści prosto z ambony.
Słuchać telewizji i radia z niby „naszej”,

za hasło „Polska” demokrację zgubili.
Konstytucja u nich tylko papierem.
A prawo liczy się tylko „nasze”.
Wrogów kraju natworzyli tysiące,
to znana śpiewka dyktatorów.

Teraz trwa walka o bliskie wybory,
by ten kto liczy nie decydował kto zwycięży.
Obudź się narodzie i posłuchaj rogu,
ja w niego dmę z całej piersi chorego.

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.