Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

środa, 11 lipca 2018

Bajka z morałem o Małgosi i wilku

Czerwony Kapturek
( http://stryjski.net/czerwony-kapturek )
Bajka z morałem o Małgosi i wilku

Powiedział wilk do Małgosi 
na kawkę chcę cię zaprosić 
kawka będzie nie byle jaka 
w maleńkich kubkach i czekolada 

Do tego podam likierek 
dzisiaj nie będzie bąbelek 
ale cie bardzo proszę 
przyjdź na tę kawę w sobotę 

Małgosia wilka się nie bała 
więc na kawusię od wilka przystała 
a wilk bestia okropna niecnota 
zaraz ją z ubrania rozbiera
na łóżeczku sadza
 taka to ma być zabawa 

A przecież miała być cud kawa 
i likierku kieliszek niemały 
a tu taka draka
trzeba dać drapaka 
ale wilk nienasycony 
nie chce wracać do zony

Więc zdjęta już sukienka 
i w boju pada staniczek
już i majteczek nie stało 
oj będzie się teraz działo 

No ale wtedy telefon od żony
i w słuchawce - witaj stary 
przecież obiad na stole
a ty gdzieś tam się włóczysz 
masz być w domu w minutę 
bo zobaczysz co będzie potem 

I tak uchowała się cnota 
a ten wilk niecnota 
 biegiem pomaszerował
na obiadek - do zony 

No bo proszę moje panie 
jak się ma słuszne lata 
to  na stole obiadek od żony
jest najważniejszy – och te lata

Lech Kamiński 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.