Cygańska ballada
wyjechała z cygańskim taborem
pozostał po niej na piasku ślad
zabrała ze sobą w drogę serce moje
teraz mi go okropnie brak
płacze przy drodze brzezina biała
płacze tez za nią cały las
jeszcze na polanie dopala się ognisko
me serce zabrał cygański los
wracam do domu spuszczona głowa
brzmi jeszcze wśród drzew liści
cyganki śpiew
wołam gdzie jesteś moja miła
gdzie cię pognała cygańska krew
zapytam wiatru strumyka zapytam
gdzie jest ta której w koronach drzew
płynie śpiew anielski który serca wzrusza
urok cyganki i jej cygańska krew
Lech Kamiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.