Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

niedziela, 13 maja 2018

Kotek trzpiotek

Kotek trzpiotek

Pani Ania miała kotka
o zmroku go wypuszczała
ze swego domku malutkiego
wprost do lasu okrutnego

Kotek miewał swe wychodne 
o nóżki ocierał się miło
na łowy myszek poszedł sobie 
by o świtaniu raźno powrócić 

Wypuszczajcie miłe panie 
swego kotka zawsze nocą
gdzieś tam komuś się połasi
lecz nim słonko rankiem wstanie
na progu waszego domu
 zawsze skruszony stanie

Miło o mleczko poprosi łapką 
jak zwykle na kanapie się rozgości
ranną gazetę przed sobą rozwinie
i popłynie do was przemiłe panie 
kotka cudowne chrapanie

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.