Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

niedziela, 1 października 2017

Tam wysoko

Tam wysoko

Gdzie już zanika gwar miasta 
a poniżej smog doliny zasnuł
ludzie i zwierzęta są przyjaciółmi 
strumyk swe srebrne wody toczy
o kamienie się zwija złości
jak szalony w dół  płynie
po góralsku przez kamienie skacze 

Źródełko wody nieskażonej  
dla zwierząt przeznaczone nie dla ludzi
lecz bywa ze wędrowiec ze szlaku zboczy
ma prawo napić się górskiej wody 
eliksiru życia

Tam swego czasu wędrowałem
całym sobą wchłaniałem wygłodniały
promyki słońca z wierchów skalistych
przeplatane wichrem mgłą i deszczem
nasiąknąłem tym na zawsze

Lech Kamiński 
Tam wysoko

Gdzie już zanika gwar miasta 
a poniżej smog doliny zasnuł
ludzie i zwierzęta są przyjaciółmi 
strumyk swe srebrne wody toczy
o kamienie się zwija złości
jak szalony w dół  płynie
po góralsku przez kamienie skacze 

Źródełko wody nieskażonej  
dla zwierząt przeznaczone nie dla ludzi
lecz bywa ze wędrowiec ze szlaku zboczy
ma prawo napić się górskiej wody 
eliksiru życia

Tam swego czasu wędrowałem
całym sobą wchłaniałem wygłodniały
promyki słońca z wierchów skalistych
przeplatane wichrem mgłą i deszczem
nasiąknąłem tym na zawsze

Lech Kamiński 

https://www.youtube.com/watch?v=2AZM4wRP4UU

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.