Anioł z gwiazd
Widziałem anioła -
sfrunął od gwiazd
skrzydła na ziemi zwinął
na ławce przysiadł
tuż przy nas
Kobierzec na łąkę rzucił
pełen ziół polnych i traw
liście zielenią ozdobił
ręce zanurzył w bzach
Rozdał uśmiechy dzieciom
kłopoty zabrał od mam
zadowolenie z pracy dał ojcom
wzajemnej miłości znak
Później - skończył robotę
na powrót pofrunął do gwiazd
zostawił pióro szczerozłote
- miłości w poezji smak
Zacząłem pisać wiersze
wychodziły mi nijak
lecz kiedy piszę sercem
na Parnas wiedzie ich szlak
Z weną idę pod rękę
wiersze piszę co dnia
choć czasem trwam w udręce
proszę - weno moja trwaj
Lech Kamiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.