Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

poniedziałek, 23 października 2017

Modre oczy

Modre oczy

usiane niezapominajek blaskiem
nocą bezsenną mnie prześladują
w oknie wysłanym gwiazdami 
mrugają - w księżyca świetle 

wiosną wyrosły w ogrodzie 
rozsiały się w twoich oczu błękitem
mówią szeptem wiatru
że jesteś daleko – nie dla mnie

co roku wyrywam starannie
zeschnięte badyle kwiatów
na nowo odrosną wiosną 
kobiercem błękitnym niezapominajek 

Jak mam zapomnieć o tobie
jak zapomnieć o kwiatach
w nich zawsze jesteś kochana
piszę ten wiersz dla ciebie

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.