Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

czwartek, 8 czerwca 2017

Szatniarz stworzyciel. ( z cyklu Szatniarza )

Szatniarz stworzyciel. ( z cyklu Szatniarza )
 

W szatni panował spokój, zwyczajny, przed burzą.
pojedyncze płaszcze się kręciły, 
lecz robiły to bardzo niezdecydowane.
Wieszaki odpoczywały po swojej porcji gryzienia.
Szatniarz wszystkie swoje potwory pozamykał,
pozostawił tylko dwa, potwór ciszy i spokoju.
Usiadł wygodnie w fotelu, podparł ręką głowę  
R
ozpoczął swoje tajemnicze rozważania.
Otworzył kalkulator świata i wpisał tajne hasło
E = mc2
Potwór tajemnicy zazgrzytał, wylazł z komputera i zrobiło się tajnie.
Szatniarz zadał potworowi pytanie:
Co się stanie, gdy prędkość będzie wzrastać do lub ponad prędkość światła. 
Wtedy będzie masa maleć do zera,
materia zamieni się w światło o wielkiej sile energii.
Szatniarz wstał i zaczął biec, biegł coraz szybciej i szybciej,
aż zamienił się w świetlistą poświatę, rozpłynął się w powietrzu.
Stał się nieśmiertelną energią, zrozumiał zasady rządzące wszechświatem.
Postanowił własny stworzyć świat.
Pozbierał garść promieni słonecznych i ulepił z niej kulę,
kulę wprawił w ruch obrotowy – niech są pory dnia.
Następnie - wybrał dwa generatory słoneczne
i swoją kulę ziemi tam umieścił.
Ziemia zaczęła krążyć tworząc lata
Teraz rzucił na ziemię meteoryt kosmicznej wody,
skażonej wirusami.
Wystarczyło tylko czekać, patrzeć jak kula się zieleni i błękitnieje.
Jak powstają kwiaty, owady i owoce.
Jak powstaje życie.
Jednego nie zrobił...
 Nie stworzył człowieka.
Lech Kamiński 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.