Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

czwartek, 18 maja 2017

Miałem dom rodzinny

Miałem dom rodzinny

jak wszyscy
ojciec i kochana matka
w niedziele obiad przy wspólnym stole
później - pojawiła się siostra
była młodsza o lat bez mała siedem 
nie rozumiałem dlaczego była


było z nią kłopotu bez liku
rodzice do późna pracowali
 na swej głowie ją miałem
skończyły się wędrówki 
po lesie z kolegami
pilnowałem ją... 
nie rozumiałem tej kary

po latach stało się jasne
gdy z siostrą zostaliśmy sami 
najważniejszy był dom 
który był nasz...

na zawsze niezapomniany

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.