Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

czwartek, 7 listopada 2013

Jesień

( z internetu )
Jesień

Nastała zwykła koszalińska
rankiem deszcz widnokrąg zmoczył
ziemię nasączył jak gąbkę
wielkie kałuże na ulicy błota
rozpryski po samochodach
słońce wstaje zalewa karmazynem niebo
świat skrzy się promieniście
dzień zaczyna się radośnie

Nowy tydzień zdarzeń
kawy już dziś nie wolno
lekarz zabronił
na śniadanie kromki świeżego
pachnącego chleba

Dzień się zaczyna słonecznie
miło i zwyczajnie

Lech Kamiński

1 komentarz:

  1. Oglądam Koszalin Twoimi oczyma w różnych porach roku. Sama widziałam je w zimowej szacie. Każdy wiersz pokazuje miasto inaczej i nie wiem już, która pora roku służy jego urodzie najbardziej.
    Ta jesienna deszczowa szata też jest urokliwa, bo po deszczu przecież słońce...

    OdpowiedzUsuń

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.