Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

piątek, 27 września 2013

Nadmorski wiatr

( Soter Jaxa-Małachowski "Sztorm", 1934 )
Nadmorski wiatr
Wiatr nad morzem się wzbudził
bawił się igraszką fal
na ich grzbiecie dopłynął do brzegu
morze porzucił na plaży siadł

Najpierw zbadał okolice
miasto spodobało mu się
można tam pozamiatać ulice
kurzem w okna rzucić
na złość pań

Albo zatańczyć sobie oberka
z drzewami które mają ze sto lat
kapelusze pozrywać mężczyznom
kobietom spódnicę podwiewać – o tak

Drzewa tańczą ociężale
gałęzie fruwają tam i tu
konary skrzypią huczy wiatr
diabelski taniec niechaj trwa

Nieważne że konary się łamią
w obrocie gdy tańczy wiatr
szpaler drzew kłania się jemu
do samej ziemi -  na pas

Gra huczna muzyka
wiatr wieje na sto trąb
gałęzie lecą łamią się z hukiem
a wiatr jeszcze woła
niech taniec trwa

Gdy już skończy się wiatru muzyka
drzewa odetchną i pójdą spać
wiatr wróci nad swój brzeg morza
by dalej berka z falami grać

Pozostanie po nim gorąca cisza
niejeden dla ochłody ją wspomni  
morski wiatr który w żagle dmucha
bryza uwielbia z falami grać

Gdy znów powróci wściekły ze broń Boże
jachty powywraca potęgą fal
pozrywa dachy sukienki i kapelusze
powyrywa  parasole z rąk pań

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.