Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

poniedziałek, 23 września 2013

Anioły zniszczenia

( z internetu )
Anioły zniszczenia
( wiersz z książeczki "Szatniarz" )

Kosmos życia wysłał patrol
na trzecią planetę - od słońca
tę - która kolorami zieleni i błękitu
mieni się w słonecznym układzie

Przybyli zobaczyli dwa miasta
skłócone wzajemnie
walczące ze sobą o wszystko
o ziemię którą zgarnęli - Bogu

Wysłano patrol na planetę
poprowadził go sam Wędrowiec
wylądował w okolicy doliny Siddim
poszedł - do miasta Sodomy
pukał od domu do domu

Nikt mu otworzyć nie raczył
podzielić się kawałkiem strawy
kubkiem wody pokrzepić
woleli swoje zabawy

Jeden Lot znalazł się poczciwy
współczuł losowi Wędrowca
nakarmił go winem napoił
do snu ułożył by odpoczął

Nieżyczliwi jemu sąsiedzi
wydali Wędrowca w ręce Kata
ten go uwięził w wieży
potraktował jak szpiega
nie brata

Patrol wysłał groźbę na ziemię
Wędrowca uwolnić należy
pod groźbą zniszczenia Gomory
spalenia Sodomy

Ale lud zadufany
w potężne obronne mury
wyśmiał groźby patrolu
zlekceważył sobie
nie wyraził skruchy

Spadły na ziemie
dwa przerażające anioły
ostrzeżono tylko Lotta
by opuścił teren zniszczenia

Anioły użyły atomu
by spopielić miasto niezgody
w ogniu spłonęła Gomora
w pył spalili się ludzie

Patrol ponowił żądanie
Natychmiast zwolnić wędrowca
gdyż to samo stanie się z Sodomą
zniknie na zawsze w stosie atomu

Warunek był nie do spełnienia
gdyż Kat się zbytnio pośpieszył
zostały szczątki z Wędrowca
szczątki wydano Lotowi

Tylko Lotta ostrzeżono
on jedynym sprawiedliwym
uciekaj z miasta Lotcie
broń Boże nie zaglądaj do tyłu

Lot zebrał swoją rodzinę
ruszyli w daleką drogę
zabronił spoglądać do tyłu
nie wolno zaglądać - w ogień

Anioły spłynęły ponownie
zemsta była okrutna
zapłonął ogniem stos atomowy
zniszczył miasto wichrem i błyskiem

Lot przyśpieszył kroku
by uciec stąd jak najdalej
lecz zwyciężyła ciekawość żony
spojrzała i poraziło ją światłem

Żona upadła nim rażona
na pomoc było za późno
z dwóch miast bogatych i wielkich
została popiołu polana

Zdarzenie pamięta historia
także i biblia wspomina
tak dzieje się przecież zawsze
gdy zarozumiałość jest wielka
i sięga do samego nieba

Więc pilnuj się poeto
by miłe uszu słowa
nie uderzyły do głowy
ona jest bardzo krucha

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.