Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

piątek, 11 maja 2012

Pan Kotek

Pan Kotek

pan kotek dorwał wirusa
leży w łóżeczku kaszle i kicha
poci się wzdycha
jak w łaźni tureckiej
martwi się proszę
co będzie potem

pan doktór przypisał leki
dał proszki i położył w łoże
z malinek herbatka i lekka potrawka
okropna dla kotka to jest gratka

leży i wzdycha
kaszle i kicha
cholera go bierze
na łóżko swoje
na kupę chusteczek
na gorączkę swoją
nie dziwcie się proszę
skarpety grube
ojjj - ja umrę chyba



2 komentarze:

  1. Biedny pan Kotek! Majka namaluje ilustrację do wiersza. Będzie pięknie! Poeta dostanie słodkiego całusa.

    OdpowiedzUsuń

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.