Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

środa, 20 października 2021

Skrzypaczka 

Skrzypaczka w białej sukience

Skrzypaczka 


weszła na podium 
twarz skupiona
skrzypce trzyma jak matka dziecko
na biodrze 

w bezruchu 
lekko się skłoniła
swojej mocy świadoma
jak dama
a lat niespełna 19

smyczek powędrował do góry
wydobył dźwięk piskliwy drżący
nie drażnił - podniecał
dla ucha miły
ucichł
parę ruchów i dźwięków
przed koncertem niezbędnych

przyjęła pozycję
smyczek jak szalony zatańczył po strunach 
przebiegał po nich tam i z powrotem 
jak tancerze tuptaka
jak by iskry krzesał
dźwięków kaskadę zrodził
pospołu z palcami
one je głaskały
miłośnie pieściły

grały Wieniawskiego
nutki początkowo nieśmiało
jakby skrępowane
w dźwięku lekko drewnianym
następnie już miękko dźwięcznie
rozbiegły się wszędzie
odbijały się od sufitu od ścian
drżały dźwiękiem były i były...
wszystkich czarowały sobą

dźwiękiem
który jak wąż porażał
przykuwał uwagę 
śpiewał
do głębi przenikał

smyczek tańczył z wirtuozerią 
czasem uderzał w staccato
dźwięk był i drżał
do duszy pięknem przenikał

i taniec smyczka się skończył
opadł razem ze skrzypkami
skłonił się głęboko

na oklaski czekał

Lech Kamiński

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.