Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

poniedziałek, 30 listopada 2020

Szpital

 
Szpital 

( wiersz z książeczki Wierszy Szpitalnych. Ten wiersz pięknie czytała Pani Anna Dymna )

Franek siedzi na łóżku 
nie wstaje bo po co 
w głowie u niego zawierucha 
mówić nie umie - więc wyje 

wyje gdy jest głodny 
gdy go czasem zaboli 
wtedy gdy chce pogadać 
i nikt nie zwraca uwagi 

mam swoje szpitalne trzydniówki 
napatrzę się ludzkiego nieszczęścia 
tam wisi kroplówka 
tu nieprzytomny leży 

krew mu przetaczają na okrągło 
już z łóżka nie wstaje 
leży ciało a dusza puka właśnie 
w nieba bramy 

zapachem nie do wytrzymania 
wita gangrena 
nie chce się wierzyć że z człowieka 
może wyjść tyle smrodu 

nogi opuścił na podłogę 
bandaże sięgają po kolana 
trudno się chłopu dziwić 
że na własnych nogach 
chce maszerować do nieba 

wiele się dzieje na oddziale 
w czasie moich pobytów trzydniowych 
wiec wybaczcie mi bardzo proszę 
że unikam widoku - wraku człowieka 

Lech Kamiński 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.