Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

wtorek, 26 listopada 2019

Skrzypaczka

Skrzypaczka w białej sukience
Skrzypaczka 

skupiona twarz
jak u matki dziecko skrzypce pod pachą
stanęła na podium
w bezruchu
lekko skłoniła się
jak dama
a lat niespełna dziewiętnaście

smyczek powędrował do góry
wydobył dźwięk
wprawdzie piskliwy drżący
lecz nie drażnił lecz podniecał
i ucichł
parę ruchów i dźwięków
przed koncertem niezbędnych
gdyż potrzeba

przyjęła pozycję do gry
chwila ciszy i smyczek zatańczył szalony
po strunach przebiega tup taka
tam i z powrotem
jakby iskry krzesał
stworzył z palcami pospołu kaskadę dźwięków
głaskał struny
pieścił miłośnie

grały skrzypki Wieniawskiego
nutki początkowo nieśmiało jakby skrępowane
w dźwięku trochę drewnianym
później już miękko dźwięcznie rozbiegły się wszędzie
odbijały się od sufitu
od ścian
drżały dźwiękiem
były i były
czarowały dusze sobą

dźwiękiem który jak wąż porażał
przykuwał uwagę
śpiewał
w głąb duszy przenikał

smyczek tańczył z wirtuozerią
czasem w staccato uderzał
dźwięk drżał był przenikał pięknem

aż ukończył swój taniec
opadł razem ze skrzypkami
skłonił się
czekając na oklaski 

otrzymał głośne i zasłużone

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.