Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

piątek, 6 września 2019

To dobry czas...

To dobry czas... 

gdy z łóżka wstawać trzeba
lecz stawy bólem oznajmiają
intensywne świadectwo życia
kawa katalizatorem myśli 

wieczorem do snu tuli garść prochów
bezsenne białe noce w pościeli
nawałem myśli nieprzebadanych
chaosem wspomnień jak było kiedyś

dzieci pozakładały swoje gniazda
czasem podrzucą wnuki
wtedy nieważny ból i zmęczenie
radość największa z życia
za lata wyrzeczeń i kłopotów
istnienie ponownie ma sens 

jak żyć gdy przyjaciele w drodze bez powrotu
na półce Boga moja świeca mrugając przygasa
każdy krok parzy ołowiem
a skóra zmienia w potwora  

Boże – przestań się wahać
oszczędź bólu i wstydu 

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.