Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

poniedziałek, 7 stycznia 2019

Stacja Dializ

Stacja Dializ
 
na stacji nie ma przyjaciół
są towarzysze niedoli
gdy przyjaciela zabraknie
serce okropnie boli
 
dializowała się drobna Basia
przenieśli ją do Drawska
spotkałem ją w Szczecinie
na przeszczep przyjechała
widziałem jej szczęśliwe oczy
zawieźli ją na chirurgię
nie zobaczyłem  jej więcej
stamtąd - nie wróciła
 
Maria dializowała się koło mnie
 rozmawialiśmy
zrezygnowała z otrzewnowej
marzyła o przeszczepie
przyszedł czas i pojechała na niego
z nową nerką wystąpiły kłopoty
wróciła szczęśliwa do domu
za miesiąc pojechała do kontroli
już z niej do domu nie wróciła
a w szatni - ją sweter pamięta
 
na dializę jeździł z nami Paweł
gdzieś koło pół roku
on mówił że na trochę
że niedługo
zaraz - bo wyzdrowieje
w niedzielę źle się poczuł
myślał poczekam do dializy
na OIOMe go położyli
już do nas nie wrócił
a w szatni - buty pamiętają
 
z Januszem zaczynałem dializy
on tak ja zaliczył już przeszczep
pracował - samo życie
lubili go na stacji wszyscy
w poniedziałek rano gruchnęła wieść
zmarł w drodze do pracy
 
na stacji jak na wojnie
przyjaciół tam nie ma
są towarzysze niedoli
gdyż gdy oni odchodzą
serce tak okropnie nie boli
( Postacie prawdziwe – imiona nie )

Lech Kamiński 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.