Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

środa, 16 stycznia 2019

Słowiki


Oglądałem koncert piosenki dzieci niepełnosprawnych organizowany przez fundację pani Anny Dymnej. Odbył się 6 czerwca 2012 r. na Rynku w Krakowie. Nie mogłem poskromić cisnących się do oczu łez.
Pragnę ten wiersz podarować Pani Ani.
( wiersz z książeczki „Wierszy Szpitalnych”)
Słowiki
 
z przetrąconymi skrzydłami
nie mogą zerwać się do lotu
cóż z tego – potrafią śnić
 
to nic że tęsknota
że przyjaciele bez nich
szybują w przestworzach
śpiewają swą pieśń życia
w niej zawarty jest sens
 
więc śnią - że mogą
więc śnią - że są
przez małą chwilę szczęście
tego nie poskąpił  Bóg
 
On przesłał anioła
z sercem wielkim jak świat
przygarnął wszystkie słowiki
z łezką - bo jak tu bez łez
 
słowiki – z przetrąconymi skrzydłami
 
Lech Kamiński



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.