Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Samotnia

Samotnia 

niezapomniane wschody i zachody  
niedzisiejsze w przepaściach górskich 
słońce za światłem zza grani się skrada
wysoko cienie skaliste ożywia i budzi 

pierwsze promyki nurzają się w jeziorze 
rozjaśnią świtaniem mrok skalny
brzask zabarwia je purpurą 
jak gdyby krwią broczyły skały 

wysoko na popękanej skalnej ścianie
strumyk z obłędem wody toczy 
szaleje pianą kipi siłą przeraża
aż swoje złości w jeziorze utopi 

to nie wody lecz strumień pereł
z daleka diamentowym blaskiem kusi
a w dole drewniany domek 
ciepłem zaprasza i piwem
on wad ludzkich się nie wstydzi 

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.