Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

poniedziałek, 14 sierpnia 2017

Jednak się zdarzyło...

Jednak się zdarzyło...

Starsza Pani ubrana w bieli 
buty na wysokich koturnach
drobniutką postać by ukryć
po zakupy z torbą wielką idzie

Pani o niewyraźnej twarzy 
już na mnie nie robi wrażenia 
obca postać w wieku przemijania
w zakamarkach Google wyszperałem 

***
Wspominam - pół wieku temu
koleżanka z równoległej klasy
przez telefon godzinne rozmowy
ojciec nie robił wyrzutu

***
Wydarzenie z życia najpiękniejsze
bal rocznicowy naszego rocznika
i była ona – partnerka w tańcu - jedyna
wszystkie kawałki były nasze

taniec -  jak balet w powietrzu - delikatny
– ona lekka i zwiewna
takiej partnerki nie miałem nigdy
w pamięci złotymi głoskami zapisane

***
Zostawiła w sercu wspomnienie
mogło coś być lecz się nie stało
parę chwil na życie całe szczęścia
to z sobą chcę zabrać do grobu

Lech Kamiński 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.