Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

środa, 6 stycznia 2016

Kochanie

Kochanie

pamiętam noce gorące
godziny kradzione świtu
chwilę gdy całowałem twoje ciało
a działo się wtedy wiele

pamiętam oczy błyszczące
jak zaszły rozkoszy mgiełką
 kwiaty pachniały na łące
a krew pulsowała młodością

 uczyłem się ciebie na pamięć
dokładnie i ciągle od  nowa
nie przeszkadzało mi w tym słońce
przyświeca kochankom życzliwie

spragnieni byliśmy rozkoszy
w uczuciu mocnym jak granit
delikatnym jak piórko skowronka
gdy ulata w ekstazie do nieba

pragnę znowu cię przytulić
objąć ramionami jak wtedy
by znów w  miłości  utonąć
o świecie zapomnieć - na zawsze

Lech Kamiński


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.