Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

czwartek, 17 września 2015

Modre oczy

 
Modre oczy

usiane niezapominajek blaskiem
nocą bezsenną  mnie prześladują
w wysłanym gwiazdami oknie
mrugają w świetle księżyca

Wiosną wyrosły w ogrodzie
rozsiały się twoich oczu błękitem
mówią szeptem wiatru
że jesteś daleko – nie dla mnie

co roku wyrywam starannie
zeschnięte badyle kwiatów
na nowo odrosną wiosną
kobiercem błękitnym niezapominajek

jak mam zapomnieć o tobie
jak  zapomnieć o kwiatach
w nich zawsze jesteś kochana
ten wiersz piszę dla ciebie

Lech Kamiński
 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.