
Modre oczy
usiane niezapominajek blaskiem
nocą bezsenną mnie prześladują
w wysłanym gwiazdami oknie
mrugają w świetle księżyca
Wiosną wyrosły w ogrodzie
rozsiały się twoich oczu błękitem
mówią szeptem wiatru
że jesteś daleko – nie dla mnie
co roku wyrywam starannie
zeschnięte badyle kwiatów
na nowo odrosną wiosną
kobiercem błękitnym niezapominajek
jak mam zapomnieć o tobie
jak zapomnieć o kwiatach
w nich zawsze jesteś kochana
ten wiersz piszę dla ciebie
Lech Kamiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.