Schody miłości
Miłość schodami się mierzy
chodź - nie bój się – przecież nie gryzie
Na pierwszym przyjaźń
ją beczką soli się mierzy
Na drugim oczy błyszczą
blaskiem skradzionym z niebiosów
Na trzecim gorąco
bo rządzi serce
Na czwartym przytulić się musisz
wziąć za rękę - popatrzeć w oczy
Na piątym powiesz ze kochasz
głosem głębokim z przejęciem
Na szóstym pocałujesz
będzie bosko - jak w niebie
Na siódmym nieprzytomnie
nie widzisz świata - tylko ona
Na ósmym - no cóż powiecie
wszystko kończy się przecież
Lech Kamiński
Miłość schodami się mierzy
chodź - nie bój się – przecież nie gryzie
Na pierwszym przyjaźń
ją beczką soli się mierzy
Na drugim oczy błyszczą
blaskiem skradzionym z niebiosów
Na trzecim gorąco
bo rządzi serce
Na czwartym przytulić się musisz
wziąć za rękę - popatrzeć w oczy
Na piątym powiesz ze kochasz
głosem głębokim z przejęciem
Na szóstym pocałujesz
będzie bosko - jak w niebie
Na siódmym nieprzytomnie
nie widzisz świata - tylko ona
Na ósmym - no cóż powiecie
wszystko kończy się przecież
Lech Kamiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.