Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

czwartek, 2 października 2014

Olbrzymy

Olbrzymy

Za oknem powyrastały olbrzymy
 wierzchołkami wrastają w chmury
gałęziami w takt wiatru powietrze głaszczą
to świerki sosny dęby i buki
o wieku bardzo słusznym – uwierzcie

Pamiętają zdarzeń bez liku
wiele wojen przeżyły we swoim kącie
 gałęziami poszumią lat jeszcze wiele
oczom nie pożałują widoku pięknego

Są też inni olbrzymi wielcy
odchodzą właśnie czwórkami do nieba
tak idą - gdyż tylko tak bohaterom wypada

W oczach im pozostały jaszcze
 tumany kurzu spod Lenino
kolor maków w najpiękniejszej czerwieni
i smród olejów pięknej Normandii

Pamiętamy i tych olbrzymów
przesiąkniętych do cna zapachem ognisk i lasów
 którzy obowiązek Ojczyzny stawili nade wszystko
nie pytali o nagrody ani zaszczyty
swój obowiązek postawili nad życie

Odchodzą olbrzymy czwórkami do nieba
co po nich zostanie pamięć czy też drwina
czy morze kłótni ambicją pisanej
kto wylał za Polskę
krew czerwieńszą od innych żołnierzy

Czy pieniądz stanie się przepustką do nieba

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.