Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

środa, 6 sierpnia 2014

Batuta

( z internetu )
Batuta

Wzniosła się nad ciszę
a ona stała się głęboka gęsta
objęła władzę nad salą

Smyczek uniósł się - zawisnął
jakby myślał
 mówił
opadł na struny stalowe
odpowiedziały dźwiękiem
delikatnym dla uszu zachwytem

Dźwięki motylami fruwały
pod sufitem - na sali - wszędzie
 trzmielami grały grały i grały
a sala gęstniała tym dźwiękiem

Ucichło
motyle i trzmiele opadły jak płatki śniegu
batuta zamarła w bezruchu
wybuchła cisza na sali gęstością zachwytu
aż zadrżały mury
i trwało trwało
I stało się pusto

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.