( z internetu )
Danuta Kowalczyk
Leszkowi Kamińskiemu
po stopniach poezji pniesz się coraz wyżej
mimo braku siły skrzydeł wystrzępionych
zwątpienia i bólu który ciało liże
bo podporą często są ramiona żony
opisujesz życia złe i dobre strony
powracasz pamięcią do matki stroskanej
chociaż świat dzieciństwa na zawsze stracony
próbujesz się wdrapać matce na kolana
wspomnienia zaprzeszłe emanują ciepłem
zakwitają często nawet w środku zimy
dobrze że na piękno do cna nie oślepłeś
nim się z przyjaciółmi najczęściej dzielimy
ze szpakiem prowadzisz dość długie dysputy
różami wyścielasz ścieżki ogrodowe
przykucasz nad jabłkiem strąconym nadpsutym
snując niekończącą się nigdy opowieść
w obraz Koszalina korzeniami wrosłeś
opisujesz place ulice i plaże
bowiem w nim spędziłeś swe życie dorosłe
dlatego więc umiesz odnaleźć się w gwarze
05.01.2013
DK
Leszkowi Kamińskiemu
po stopniach poezji pniesz się coraz wyżej
mimo braku siły skrzydeł wystrzępionych
zwątpienia i bólu który ciało liże
bo podporą często są ramiona żony
opisujesz życia złe i dobre strony
powracasz pamięcią do matki stroskanej
chociaż świat dzieciństwa na zawsze stracony
próbujesz się wdrapać matce na kolana
wspomnienia zaprzeszłe emanują ciepłem
zakwitają często nawet w środku zimy
dobrze że na piękno do cna nie oślepłeś
nim się z przyjaciółmi najczęściej dzielimy
ze szpakiem prowadzisz dość długie dysputy
różami wyścielasz ścieżki ogrodowe
przykucasz nad jabłkiem strąconym nadpsutym
snując niekończącą się nigdy opowieść
w obraz Koszalina korzeniami wrosłeś
opisujesz place ulice i plaże
bowiem w nim spędziłeś swe życie dorosłe
dlatego więc umiesz odnaleźć się w gwarze
05.01.2013
DK
Danusiu, nokaut. Zaskoczyłaś mnie przyjaciółko. Pięknie napisałaś Poetko. Wielkie wielkie Dzięki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.