Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

czwartek, 8 listopada 2012

Batuta

( z internetu )
Batuta
Wzniosła się nad ciszę
i cisza się stała głęboka i gęsta
objęła władzę nad salą
smyczek się uniósł i zawisnął
jak by myślał mówił

Opadł na struny stalowe
one odpowiedziały dźwiękiem
delikatnym dla uszu zachwytem

Dźwięki motylem fruwały
pod sufitem na sali wszędzie
wpływały do uszu
duszę rozkoszą głaskały
jeszcze jeszcze -

Cisza - zamarła batutą
dźwięki trzmielami grały
grały i grały za batutą
sala gęstniała tym dźwiękiem
a one grały i grały

Skończyło się nagle
motyle i trzmiele opadły
jak płatki śniegu
jak liście
batuta zamarła w bezruchu

A cisza - wybuchła gęstością
zadrżały mury zachwytem
trwała i trwała - i ucichła nagle

Stało się pusto

4 komentarze:

  1. Piękny poetycki opis koncertu. Niezwykłość opisu to piękne metafory, niebanalny sposób odbierania dźwięku i przekazania czytelnikowi.Wiersz na pewno zwracający uwagę, piękny.
    "Dźwięki motylem fruwały..."

    OdpowiedzUsuń
  2. naprawdę poruszający, masz bardzo rzadką zdolność przelewania w słowa uczuć, efekt naprawdę zdumiewający

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaprosiłeś nas na niecodzienny koncert, który przepięknymi metaforami wprowadza wspaniały nastrój. Twoja poetycka muzyka sprawia, że świat jest piękny, a motyle i trzmiele dodają tylko uroku. Pod taką batutą to usta milczą, dusza śpiewa. Wszystkie delikatne dźwięki budzą zachwyt. Dziękuję Poeto za cudowny i nietuzinkowy wiersz.

    OdpowiedzUsuń

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.