Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

piątek, 30 października 2015

Upiorny rejs


 Ferdynand Ruszczyc
Upiorny rejs
 
pływałem po morzach kiedyś hej
 ten to był mój przeklęty rejs
wicher nam od sterburty wiał
z łajbą bawił się jak zabawką

fale opętane biją w nas
wszystkie wielkie jak nasz dom
 szkuner odważnie rwie się w dal
wichry w żaglach tańczyły

 obuchem biją mocno w nas
cały szkuner w nich się kryje
 kapitan jest jak wściekły lew
wszyscy na pokład -  takie syny

zapadła ciężka czarna noc
na niebie gwiazdy się paliły
przed nami wyłonił się z fal
okręt zaklęty zielskiem pokryty

szkuner z żaglami w purpurze
bije od nich blask na sto mil
 rozwiał podarte płótna wiatr
 a w nich upiory zatańczyły

wszystkich nas ogarnął strach
modlitwą stwórcę błagamy
wiatr na wantach gra swą pieśń
fale jak zabawką okrętem grzmociły

upiorny okręt płynie w dal
 tam gdzie światło tysiąca gwiazd
po nim pozostał na morzu ślad
fosforujący zaklęty i tajemniczy

Lech Kamiński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.