( z internetu )
Szatniarz
zegarmistrzem
( z cyklu "Szatniarz")
Na dworze skakała
wesolutko burza
z jednej latarni na
drugą
nie oszczędzając
nawet drzew
wygłupia się
deszczem
jak dzieci wali
piorunami,
kupionymi na
wyprzedaży,
zazdroszcząc z
Olimpu Bogom
Wieszaki ze strachem
gryzły płaszcze
zapadła atmosfera –
nic.
Potwory - działały
jak należy,
szatniarz z torby
wyjął czas,
ustawił na stole i
patrzył.
Kto go wymyślił i
po co,
to najgorszy wróg
człowieka,
jest wredny -nigdy
się nie zaczął,
i nie kończy się
nigdy,
nigdy się nie
zatrzyma,
nawet na chwilę.
Co by się stało
gdyby zabić czas?
Czy bylibyśmy zawsze
tacy sami?
(nikt by się nie
narodził i nie umarł),
-czy zginąłby
świat, razem z nami?
Czyli czas jest
najważniejszy,
zabić czas – nie
ma nic,
zniszczyć wszystko –
nie ma czasu.
Jednak czas jest
zależny – od wszystkiego.
Gdyby wszystko
zmniejszyć o połowę,
to czas się
przyśpieszy,
czy zwolni, jaka jest
zależność
wprost, czy odwrotnie
proporcjonalna.
Teraz szatniarz
nakręcił czas - o troszeczkę.
To spowodowało -
zniszczenie jednego wszechświata.
Szatniarz uniósł
głowę znad stołu.
Wieszaki przestały
gryźć płaszcze.
Potwory zasnęły
snem spokojnym.
A czas, jest i ma się
dobrze
Lech Kamiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.