Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 23 czerwca 2018

Zwyczajnie w rodzinie

Zwyczajnie w rodzinie

Gdy księżyc blaskiem zginie
z kresu wyłoni się słońce 
zaświeci na horyzoncie jasno 
dzień się napełni do syta radością

Jak zwykle powiemy mu „Dzień Dobry” 
w nowym dobrym dniu 
który rozpoczął się blaskiem
zasiądziemy do stołu 
zjemy śniadanie podane pięknie przez panią
powinno tak być w dobrej rodzinie

Rozejdziemy się do swoich obowiązków 
 podobnie jak co dzień zwyczajnie  i pięknie 

Lech Kamiński

piątek, 22 czerwca 2018

Miłości schody

( http://img.zszywka.pl/1/0412/4642/moj-swiat/schody-do-milosci-.jpg  ) 
Miłości schody

Miłość prowadzi schodami
nie bój się - chodź
nie ugryzie

Na pierwszym jest przyjaźń 
beczką soli się mierzy

Na drugim błysk w oku
blaskiem z niebios skradzionym

Na trzecim na jej widok ci gorąco
 rządzi już tobą serce

Na czwartym chcesz się przytulić
wziąć za rękę - w oczy popatrzeć

Na piątym powiesz ze kochasz 
z przejęciem głosem głębokim

Na szóstym pocałujesz 
i bosko wam będzie niby w niebie 

Na siódmym  nieprzytomnie 
świata nie widzisz – tylko Ona 

Na ósmym - no cóż 
wszystko się  kończy przecież

Lech Kamiński

czwartek, 21 czerwca 2018

Nigdy nie dałem jej kwiatów

Nigdy nie dałem jej kwiatów

nie dałem gdyż nie wiedziałem
koleżanka z sąsiedniej klasy
jej widok zatykał mi w ustach słowa 
jej wzrok nie pozwalał na nic

nigdy nie dałem jej kwiatów
nikt mi nie podpowiedział że trzeba
zbyt szybko wyrosła z niej kobieta
ja ołtarz w niej widziałem 

nie dałem bo skąd miałem wiedzieć
czy ona na nie czeka
czy nie wyśmieje młodego chłopaka
i na dodatek jej zimne oczy

lata młode i durne 
bez doświadczeń z kobietami
teraz bym ją płatkami róż obsypał
lecz mój czas dawno minął
i się nie wróci

Lech Kamiński

środa, 20 czerwca 2018

Ty w ogrodzie

( wyk. Anna Rożnowska Kamińska )
Ty w ogrodzie

Ujrzałem cię w kroplach deszczu
w ogrodzie przy krzaku hortensji 
zbierałaś na bukiet kwiaty
nie bałaś się że zmokniesz

Wiatr rozwiewał twoje włosy
nie przeszkadzało ci to wcale
w szumie jesiennego deszczu
diamentem błyszczały oczy zakochane

Poprowadzę cię moja kochana
między deszczu kroplami
twoje włosy tęczą ozdobię
margerytkę wepnę na szczęście

Na ławeczce z tobą przysiądę
wręczę najpiękniejszy kwiat ogrodu 
nie pożałuję gdyż to moje szczęście 
na długie lata we dwoje

Lech Kamiński

wtorek, 19 czerwca 2018

Moje serce

Moje serce 

tego pełne które już było 
nie powtórzy się  nigdy

tego które mogło być
lecz się nie zdarzyło 
i zdarzyć już nie może 

przewrotny łuk Amora 
trafił na ślepo 
gdy strzała uderza zbyt mocno 
uszkodzi na zawsze 
młode niedoświadczone serce
czy się wyleczy 

daleko w zakusach czasu
pozostało drugie serce
czy trafiła je strzała Amora
może tylko zraniła
teraz czas nic nie powie
marzenia zostają

Lech Kamiński

poniedziałek, 18 czerwca 2018

List do Górala

List do Górala

Odwiedzę cię na Bukowinie 
będę myślą lecz nie sobą
przywitam serce gorące 

Tam buki strzeliste sięgają nieba
a ich kolor jesienią olśniewa oczy
dywan szeleszczących kolorem liści 
uroczo pod nogami się ściele 

Grzybów  dostatek
jagód też bez liku 
bogatej w widoki urocze krainie

Poznasz  jego serce 
gdy z nim usiądziesz przy stole 
z hardą duszą górala

Lech Kamiński

niedziela, 17 czerwca 2018

Wierzba

Znalezione obrazy dla zapytania Wierzba
Wierzba

Wierzba - panna młoda 
z włosami do ziemi 
w zieloną suknię wystrojona
na druhny czeka
lecz pana młodego nie ma

Cisną się do niej świerki dorodne
z osiką trzęsącą się na czele
klony otoczyły ją w koło
a w kącie - dąb potężny
rozparł szeroko ramiona
gawiedź od siebie odgania 
panną młodą zainteresowany
żołędziowym okiem mruga

Miłośnie na pannę młodą 

Lech Kamiński