Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

piątek, 19 czerwca 2020

Irysy

( Obrazy )
Irysy...

stoją smętnie na stole
w butelce jak życie zwyczajnej
w niej kupuje się mleko

główki do słońca kierują
toczą wokół piękno 

to nic
że woda w butelce
to nic że wstążka 
która ma zdobić
wypioławością razi

kwiaty bronią się dzielnie
tęsknią za swym ogrodem 
za przyjaciółką pszczółką 
gdyż nie odwiedza
za motylem
który już nie ozdobi 

snują smutek w butelce 
tęsknota ich piękno pożera
kwiat niedługo zwiędnie
opadnie...

po co komu zwiędnięte kwiaty...

Lech Kamiński

środa, 17 czerwca 2020

Schody miłości


( Art Magdalena  Sciezynska )
Schody miłości

Miłość schodami prowadzi
nie bój się
chodź
będzie miło

Na pierwszym jest przyjaźń 
beczką soli się mierzy

Na drugim błysk w oku
z niebios prosto skradzionym

Na trzecim na jej widok ci gorąco
rządzi już tobą serce

Na czwartym chcesz się przytulić
wziąć za rękę 
w oczy popatrzeć

Na piątym powiesz ze kochasz 
z przejęciem głosem głębokim

Na szóstym pocałujesz 
i niby w niebie bosko wam będzie

Na siódmym  nieprzytomnie 
świata nie widzisz 
tylko Ona 

Na ósmym
no cóż 
wszystko się  kończy przecież

Lech Kamiński

poniedziałek, 15 czerwca 2020

Zobacz

Zobacz

Przyszło lato
utkane barwami kwiatów
pachnące maciejką  wieczorami
z białą rosą o poranku na trawach
i sercem gorącym

Przyszło lato
z pełnym koszem czereśni
radosnym śpiewem ptaków
przygodą w plecaku
słodką maliną prosto z krzaka
ustami wymalowanymi jagodami

Przyszło lato
beztroskie jak dziewczyna młoda
ze złocistymi włosami jak dojrzałe zbóż łany
pachnące świeżym chlebem
ciepłymi nocami pocałunków pełnymi
krótkimi uniesieniami miłości

Przyszło lato
spogląda figlarnym okiem
a gdy rozgniewają się chmury 
płaczą - ciepłym deszczem

Lech Kamiński


niedziela, 14 czerwca 2020

Nigdy nie dałem jej kwiatów

Nigdy nie dałem jej kwiatów

nie dałem gdyż nie wiedziałem
koleżanka z sąsiedniej klasy
jej widok zatykał mi w ustach słowa 
jej wzrok nie pozwalał na nic

nigdy nie dałem jej kwiatów
nikt mi nie podpowiedział że trzeba
zbyt szybko wyrosła z niej kobieta
ja ołtarz w niej widziałem 

nie dałem bo skąd miałem wiedzieć
czy ona na nie czeka
czy nie wyśmieje młodego chłopaka
i na dodatek jej zimne oczy

lata młode i durne 
bez doświadczeń z kobietami
teraz bym ją płatkami róż obsypał
lecz mój czas dawno minął
i się nie wróci

Lech Kamiński