Liberum
veto
strach
ma wielkie oczy
jedna
baba drugiej
telefon
głuchy wyolbrzymia
syndrom
Czarnobylu pamięta
nieważne
że nauka
nie
liczy się że już tysiące
oszukują
fachowcy w dziedzinie
strach
nieznanego zagląda w oczy
przeraża
narodu zagłada
podnieca
sprawę prywata
wszędzie
lecz nie u mnie
nieważny
interes społeczny
jak
Rejtan polegnę
typowe
polskie piekiełko
niech
na całym świecie wojna
tylko
nasza wieś spokojna
niech
się kręci interesik
więc
dlaczego kraj w barwach czerwieni
brzęczy
u boku szabelka
wroga
pobiją wiatraki
precz
nauko tu twa zguba
To, o czym niewiele wiemy, zawsze budzi strach i niechęć. Dlatego trzeba mówić głośno o pozytywnych stronach inwestycji związanych z energią jądrową. Taki właśnie wiersz jak Twój , zmusza do myślenia i zastanowienia się. Może nawet ktoś się zawstydzi?
OdpowiedzUsuńPostęp musi pokonać czasem wiele uprzedzeń i ciemnych dróg niewiedzy.
Potrzebny jest Twój wiersz.Przedstawiłeś problem plastycznie, ze szczyptą ironii.
Dzięki piękna i mądra Haniu
OdpowiedzUsuńTematyka,którą podjąłeś w swoim wierszu nie jest prosta i na pewno zmusza nas Polaków do wielu przemyśleń... Boimy się i obawiamy wielu rzeczy,a sprawa energii jądrowej budzi wiele kontrowersji... Wielu z nas nie ma dokładnej wiedzy i dlatego pojawia się w naszych oczach strach... Dziękuję Leszku za ten życiowy i refleksyjny wiersz i pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuń