Jak motyle
spotykamy się w marzeniach
królowie chwili
jednego westchnienia
iluzji delikatności i niewinności
Lech Kamiński
(dedykuje Iwonce Dudzinskiej)
…...........
W nieznane
jak liść chłostany deszczem
wyzłocony jesiennym chłodem
porwany wiatrem w nieznane
czy powrócę
Lech Kamińskiego
(dedykuję Janinie Próchniewskiej )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.