( z internetu )
Miałem
sen
Z
ojcem i mamą spaceruję za ręce
osiedlem
moim wśród czteropiętrowych bloków
ciepło
cieszyło się nami słońce
paletą
żółcieni na klombach malowało kwiaty
Mama
była zdrowa z uśmiechem
ojciec
- był całkiem trzeźwy
uśmiechali
się do mnie miło
szliśmy
na łąkę z kocykiem
Piękny
obraz pełen miłości
pierwszej
nocy na łóżku szpitalnym
niespełniona
wróżba nadziei
po
udanym moim przeszczepie
Cudny ten sen- szczęście, bo mama i ojciec, miłość, ciepło i nadzieja.
OdpowiedzUsuńOstatnia zwrotka to puenta, poruszająca.
Piękny wiersz.