Robaczek
na
listku mały robaczek
on
do jedzenia mu służy
konsumuje
go ze smakiem na wczesne śniadanie
zobaczył
go mały wróbelek
jemu
robaczek za śniadanko służy
wróbelka
zauważył jastrząb niecnota
dla
niego to świetna potrawa
jastrzębia
prześladuje wiewiórka
jajka
z gniazda mu wyje z wieczorka
na
wiewiórkę kuna czyha gibka
lisek
niecnota na nią czyha
liska
upolował człowiek
przenicował
go ślicznie w kołnierz
na
głowie zaś czapa lisia
tyle
zostało z chytrusa
resztę
z liska zjadł mały robaczek
świat
kołem się toczy
ty
zjadasz kogoś
potem
sam jesteś zjadany
żeby nie powiedzieć ..Pięknie opisany....łańcuch pokarmowy...dosłownie lub w przenośni...
OdpowiedzUsuńDzięki Anetko
OdpowiedzUsuńTaka jest kolej rzeczy... Życie toczy się dalej,a my nawet nie zastanawiamy się nad tym głębiej,kogo lub co zjadamy... Bardzo obrazowo przedstawiłeś Leszku ten łańcuch pokarmowy...listek - robaczek - wróbelek - jastrząb - wiewiórka - kuna - lisek - człowiek - robaczek... Dziękuję za piękny wiersz i pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuń