Mój
los
aleją wspomnień zasłoną czasów
gdy życie nasze biegło prostą ścieżką
ty powiedziałaś kocham
zaczęło się wspólne życie
był ślub wielki wojskowy
swoją wołgę użyczył dowódca
ślub w zielonym kolorze
plik zdjęć po nim pozostał
urodził się syn
ważny bo pierworodny
pierwsze skromne mieszkanie
gołe ściany w nich i garstka przyjaciół
wywędrowałem nad morze
rzucił mnie żołnierski los
zapuściłem korzenie
w mieszkaniu które 40m2 ma
w mieście gdzie żyję od lat
urodził się drugi syn
obydwaj mimo zwykłych problemów
wyrośli na chłopców na schwał
teraz wraz z żoną na skraju życia
w miejscu gdzie nas postawił los
paskudnych chorób nastał czas
wnuczkami ubarwiony
- kwiatami pięknych serc
Podzieliłeś się z nami swoim życiem.
OdpowiedzUsuńZapomniałeś Leszku o pięknym aspekcie swojego trwania- poezji. To przecież ona jedna Ci serca i sprawia, że świat nabiera barw i życie staje się piękniejsze.
Dzięki Ci za wzruszenia, serca drżenia, czasem łzy... To Twoje wiersze!
Haniu, kochanie, myślę że mój los jeszcze się nie skończył, kiedyś go dokończę
OdpowiedzUsuń