Nigdy..
Mówisz nigdy,
ja Ci przeczę
co roku jadę
w rodzinne strony
gdzie się wychowałem,
gdzie rozrabiałem
za młodu
Czasem
złapie nostalgia,
za szkołą
gdzie kiedyś,
gdzie
była dziewczyna,
ta właśnie,
została
w mym mieście,
Ja w nim
Mówisz nigdy,
ja Ci przeczę
co roku jadę
w rodzinne strony
gdzie się wychowałem,
gdzie rozrabiałem
za młodu
Czasem
złapie nostalgia,
za szkołą
gdzie kiedyś,
gdzie
była dziewczyna,
ta właśnie,
została
w mym mieście,
Ja w nim
zostawiłem cmentarze,
piękne - bo moje,
choć nie na jednym
razem.
piękne - bo moje,
choć nie na jednym
razem.
Znam
synowski obowiązek
i choć
daleko mieszkam
mych rodziców
odwiedzę.
Może
tam spotkam
panią
która mi powiedziała
- nigdy.
Wypijemy kawę,
w tym mieście.
Moim rodzinnym mieście
Wiersz nostalgiczny, pełen wspomnień słodko- gorzkich. Zmusza do zadumy nad czasem, jego nieodwracalnym przemijaniem. Poważny i mądry.
OdpowiedzUsuń