Do Hani K.
kochanie wspominam o tobie
z mojej przeszłości dalekiej
we śnie widzę oczy brązowe
w dyskretnym lekkim uśmiechu
gdy siedzieliśmy na ławce w parku
gdzie łabędzie poczęstunku żądają
z mojej przeszłości dalekiej
we śnie widzę oczy brązowe
w dyskretnym lekkim uśmiechu
gdy siedzieliśmy na ławce w parku
gdzie łabędzie poczęstunku żądają
więcej nie pragnę
tę chwilę pożałowałeś mi Boże
tę chwilę pożałowałeś mi Boże
za oknem wiosna
budzi się ptaków śpiewem
z trawnika wystają kwiaty krokusów
drobny deszcz zmywa resztki zimy
budzi się ptaków śpiewem
z trawnika wystają kwiaty krokusów
drobny deszcz zmywa resztki zimy
cały świat budzi się w miłości
pamiętasz że jestem
Lech Kamiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.