Moja przyjaciółko
Nie jestem sam w bólu i niedoli
stacja dializ przepełniona ludzkim nieszczęściem
przyjaciele odchodzą w bólach niestety
ile lat jeszcze tego szczególnego przeznaczenia
Jak można długo kochana
lata cierpieć nie za swoje
ciało zdradza po trochu
a siły już dawno odeszły
Jak długo można patrzeć na śmierć wokół
na ogrom ludzkiego wyzwania
walczyć z lekarzami o swoje
noce w bólu nieprzespane
Najgorsze ze serce i rozum
sprawne jak za lat młodych
dokładnie oceniam swoje szanse
chorób przybywa ubywać nie będzie
Pozostało czekać i leków kilogramy
na jedno pomoże na drugie zaszkodzi
z planów na przyszłość interesuje mnie tylko
termin gdy na zawsze z Bogiem się pogodzę
Lech Kamiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.