Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 8 lutego 2014


Czuję pierzastość

Dwa węgle rozgorzałe
blaskiem słońca
zasłonięte mgłą oddania
mówiące z oddaniem nakarm nas sobą
jesteśmy twoje

Wsuwam rękę
czuję pierzastość dwóch gołębi
bliskość serca bijącego pośpiesznie
pod dotykiem napuszyły się
może złagodniały omdlały
pożądają tęsknią za jej ciepłem
spragnione dotyku – mojej dłoni

w najpiękniejszym z marzeń sennych

Lech Kamiński

1 komentarz:

  1. Środki językowe doskonale oddają atmosferę
    tego niezwykłego opisu sytuacji.
    To piękny wiersz w swej formie i treści.
    Pozdrawiam serdecznie - A...

    OdpowiedzUsuń

MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.