O
czas
Niezbędna
chwila do życia
dwie
igły - siostry w potrzebie
wypiją
krew czerwoną - by istnieć
To
nic że udary żaru
fizjologia
staje się panem
a
moje ciało - obce
Chłód
posadzki orzeźwi czoło
utulony
w oddechu Pana
przeżyć
– bo jeszcze nie czas
Zbiegły
się anioły
fartuchami
białymi trzepoczą
eliksir
do żył tłoczą - sól życia
ponownie
błyski myśli
Wygrałem
- ile razy
Bardzo poruszający i realny obraz namalowałeś słowami Poeto... Twoja walka o życie, rozterki i tłoczony do żył eliksir świadczą tylko o jednym - nie poddajesz się i tak trzymaj! Wiem, że nie jest to łatwe, ale nadzieję trzeba mieć do końca. Wiara czyni cuda... i jeszcze nie czas... Dziękuję Leszku za tak wzruszający wiersz, który czytałam cała zalana łzami.
OdpowiedzUsuńWiersz w nastroju wierszy szpitalnych. Taka sama reakcja czytelnika- wzruszenie i ścisk w gardle.
OdpowiedzUsuńPrawdziwy, bez ozdobników i udziwnień, piękny wiersz Poeto.
Dzięki moje kochane komentatorki, bardzo mi było miło
OdpowiedzUsuń