Góry moje
ścieżki moje
pierwszy
śnieg pobielił granie
nakrył
kosodrzewinę białym kożuchem
pajęczyny
ozdobił błyszczącymi perłami
ścieżki
oblepił śliskim błotem
słońce na
śniegu błyszczy iskrami
śnieg się
topi jak zwykle - wodą
strumyki
iskry zabierają ze sobą
nie ma
pociechy z pierwszego śniegu
szlaki
górskie czy mnie pamiętacie
kamienie
które głaskały me stopy
jeziorka
zimne błyszczące wśród grani
wichry
śnieżyce tez mi ukochane
marzy mi się
znowu tak jak kiedyś
wędrować
samotnie szlakiem - szczytami
czuć całym
ciałem zmęczenia piękno
wdychać
zapachy pełną piersią
świerki
dorodne gdzieś pod reglami
tylko tutaj
cieszą dorodnością
zaszumcie za
mną tęsknotę swymi gałęziami
jak
zapamiętałem jak bywało kiedyś
przypomnijcie
mi proszę górskie opowieści
pamiętasz
mnie sroko bystrooka
któraś
narobiłaś rabanu na mój widok
mnie i mój
plecak już wysłużony
i zazdrość
moją ze ty tutaj zostajesz
skały jedyne
poukładane przedziwnie
po których
stąpać mi było zaszczytem
czy mnie
jeszcze pamiętacie gdy na szczycie
piłem wodę
ze strumyka o smaku niespotykanym
Przepięknie nas oprowadzasz po górach, które bardzo kochasz. Cudownie wspominasz swoje wędrówki, szlaki, widoki, niesamowity krajobraz. Widać,że żyjesz tym klimatem. Dziękuję Leszku, jesteś znakomitym Poetą... i przy okazji doskonałym przewodnikiem górskim.
OdpowiedzUsuń