Mój los
zaciskam zęby i piszę wiersze
o tym że ból jest kolorowy
a igła ma kolec róży
że czas jest długi jak rzeka
gdy płynie spokojnie ku morzu
lecz czasem trzeba iść do Boga
zapukać do odrzwi jego w niebiosach
św. Piotr mrugnie w okienku
wracaj powie – jeszcze nie pora
Spuszczę szczęśliwy nos na kwintę
wrócę tam gdzie śpiewają skowronki
a maciejka pachnie pod oknem
do żony która potrafi czekać wiernie
miasta które wita mnie kwieciem
znów zaciskam zęby i pisze wiersze
że ból jest kolorowy
a igła ma kolec róży
Dostrzegasz piękno i uroki świata i życia na nim, więc nie pukaj jeszcze do nieba bram. Masz jeszcze tyle do ofiarowania innym...
OdpowiedzUsuńPoruszasz czytelnika, chwytasz za serce. Piękny wiersz.
dzięki Haniu niezawodna
OdpowiedzUsuńpiękne wiersze, zapraszam do mojej kuzynki ;):
OdpowiedzUsuńhttp://xmasque.blogspot.com/2012/03/zamieszczam-tutaj-pierwszy-filmik-jest.html
Wiersz bardzo osobisty - oddaje
OdpowiedzUsuńdoznania i odczucia spowodowane...
Ale "jeszcze nie pora" !!!
Mimo wszystko utwór tchnie optymizmem
- "śpiewają skowronki", "maciejka pachnie",
"żona czeka wiernie".
A los??? Przecież "ból jest kolorowy, a igła ma
kolce róży".
Poeci potrafią pięknie i radośnie "śpiewać".
"Śpiewaj" więc Poeto nam "pieśń".
Pozdrawiam radośnie - A...
Dzięki za komentarze, bardzo mi miło
OdpowiedzUsuń