Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 28 lipca 2012

Wróżba

( z internetu )
Wróżba
( wiersz z książeczki "Miłość z jesiennym liściem")

zwracam się  do ciebie
o wielka
ty która w Delfach
i o wróżbę proszę
jak życie - szczęście

  kiedyś przez kogoś
popękało me serce

więc proszę
wróż bo umiesz

kiedy zrośnie się serce



piątek, 27 lipca 2012

Przytul się proszę

( zdjęcie z netu )
Przytul się proszę

przytul się troszkę
jest chłodno rankiem
kwiaty łapczywie piją rosę
drzewa nie dają cienia
bezlistna wiosna przecież

przytul się proszę
bo dziwią się ptaki
drozd nam zaśpiewa miłośnie
kos przestał grzebać pod krzakiem
nawet wróbli gromada
gada o miłości

przytul się bo wiosna
kochają się wszyscy
ptaki ludzie i zwierzęta
nawet drzewo się kocha
obsypuje kwieciem
niby panna młoda
kusi pszczółkę zapachem
w uniesieniu miłosnym

trzeba wydać owoce

czwartek, 26 lipca 2012

Wczoraj

( rysunek z internetu )
(  Wiersz z książeczki "Miłość z jesiennym liściem " )
Wczoraj

Byłaś wczoraj ze mną?
Nie byłaś,
nie wierzę,
przecież cieszyły się gwiazdy
mrugały do nas ochotnie.

Nie byłaś,
przecież
pamiętają twój zapach kwiaty,
oburzone nim okropnie.
A dywan,
gdzie leżały twe szatki
ciągle tęskni dotykiem.

Świt jest świadkiem
że wyszłaś.
Nie byłaś?

Może się śniło?

środa, 25 lipca 2012

Tęsknota

( zdjęcie z internetu )
Tęsknota
( wiersz z książeczki "Miłość z jesiennym liściem" )
 
tęsknię za Tobą
jak mężczyzna tylko potrafi
całej duszy swą osnową

szukałem Ciebie wszędzie
byłem słońca promykiem

szukałem Cię
między gwiazdami
księżyc mi powiedział
że jesteś i tęsknisz

we śnie widzę Twą twarz
delikatnym
babim latem otuloną
oczy wydatne jak węgle
ogniem bystrości wylane

usta jędrne miłością
ku całowaniu stworzone

mam z sobą różę czerwoną
w kolorze miłości
zerwaną świtem porannym
otuloną perłami rosy
zaniosę Ci
na skrzydłach tęsknoty

może wtedy uwierzysz




wtorek, 24 lipca 2012

Ona

( zdjęcie z internetu )
Ona

zaprowadzi nas niedaleko
do parku nad malutką rzeczką
obejrzymy ruchliwe kaczki
może trafi się wiewiórka

usiądziemy na ławeczce
u brzegu rzeczki
troszeczkę dalej
obejmę cię - przytulę mocno
bardzo blisko by poczuć twe serce

posiedzimy nad wodą
popatrzymy na kaczki i łabędzie
gdy łączą się jak my w pary
gdy przed sobą wiodą młode

potem pójdziemy tu blisko - na kawę
mocną z expresu u Hani
pomilczymy troszeczkę
po co słowa – są zbędne


poniedziałek, 23 lipca 2012

Zmierzch

( z internety zdjęcie )
Zmierzch

wygasza słońce
skrył je gdzieś daleko za lasem
jeszcze ostatnie przebłyski
krwawą barwą się mienią
jeszcze długie cienie szarości grożą

na tle srebra nieba swe gałęzie gołe
drzewa kierują do nieba
chcą na chwilkę dla siebie
pazurami - zatrzymać słońce

sięgają wysoko swymi gałęziami
sam wiatr się zmroku przeraził
ptaki ucichły bardzo zmartwione
że dzień się na nie obraził

pora odpoczynku nastała dla świata
niezbędna po dziennym znoju
ptaki przerwały głośne nawoływania
zadumały się nad swym losem
jak ludzie

jutro znów wstanie słońce
dzień swoje uśmiechy odda dla ludzi
kawa z rana i uśmiech żony
miło zabarwi poranne chwile


niedziela, 22 lipca 2012

Działka 22-07-2012





















Posted by Picasa
Obraz z internetu

Piesek Adasia

wyliże mu nosek
da pochrupać kosteczkę
do swego boczku przytuli
i zawarczy piosenkę

piosenkę o szarym kotku
który miał długie buty
chodził dziarsko jak żołnierz
na tylnych łapkach
jak zuchy

pójdą razem na spacer
tam gdzie myszki swawolą
przepłoszą je razem do nory
ależ nich rozrabiaka



Trzeba marzyć

( zdjęcie własne )
Trzeba marzyć
( wg Jonasza Kofty )

gdy spadają jak liście
kartki dat z kalendarzy
trzeba marzyć

kiedy szaro i mgliście
wiatr wspomnieniami miota
trzeba marzyć

w chłodnej pustej godzinie
na swój los się odważyć
nim szczęście cię minie
trzeba marzyć

gdy już buty zdarte
i siły historią się stały
trzeba marzyć

gdy żadna dziewczyna
na cię nawet nie zerknie
trzeba marzyć

o tym co było
i się nie zdarzyło
trzeba marzyć

mimo że boli
los wiekiem się śmieje
trzeba marzyć


sobota, 21 lipca 2012

Zaroiło różem

Obraz Muriel Fabing
tumulte rouge passion ♥
30/30

Zaroiło różem

zamieszało pierzem
różowym kolorem
zapachniało błotem
otuliło krzykiem
nawoływaniem do życia
  nadziei

zaroiło w wodzie szyjami nogami
wiją się prężą skrzydła niespokojne

zaszumiało skrzydłami
podfrunęło ptaków tysiące
do góry do marzeń
ku słońcu