( z internety zdjęcie )
Zmierzch
wygasza
słońce
skrył je
gdzieś daleko za lasem
jeszcze
ostatnie przebłyski
krwawą barwą
się mienią
jeszcze
długie cienie szarości grożą
na tle srebra
nieba swe gałęzie gołe
drzewa
kierują do nieba
chcą na
chwilkę dla siebie
pazurami -
zatrzymać słońce
sięgają
wysoko swymi gałęziami
sam wiatr się
zmroku przeraził
ptaki ucichły
bardzo zmartwione
że dzień
się na nie obraził
pora
odpoczynku nastała dla świata
niezbędna
po dziennym znoju
ptaki
przerwały głośne nawoływania
zadumały się
nad swym losem
jak ludzie
jutro znów
wstanie słońce
dzień swoje
uśmiechy odda dla ludzi
kawa z rana i
uśmiech żony
miło zabarwi
poranne chwile
Obraz kończącego się dnia- zmęczenie , rodząca się cisza, odpoczynek. I radosna puenta- jutro znowu nowy dzień, nadzieja na słońce i radość!
OdpowiedzUsuńTen poetycki obraz zmierzchu jest pełen uczuć, barw, niezwykle wrażliwych i delikatnych spostrzeżeń.
Jak zawsze- zadziwiasz i zachwycasz Poeto.
Dzięki niezawodna Haniu
OdpowiedzUsuń