Skwar z nieba
Proszę - nie wykręcaj się kochana
na dworze posuchą płacze trawa
o kropelkę dżdżu błaga i niebo prosi
nad nią słonko bezlitośnie świeci
Wspaniała natura w zalewie młodości
wspaniały afrodyzjak na podstarzałe kości
gdy śpiew księżyca przedrze się przez liście
poczuję się jak młodzik który werwą tryśnie
I będę kochał cię dniami i nocami
na rękach nosił gdy będziemy sami
wyznawał miłość na wszystkie pięć sposobów
wiersze pisał- u twoich stóp je złożę
Lech Kamiński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
MIŁO MI. DZIĘKI ZA WPIS.